Dlaczego „El Mayo” Zambada boi się „ujawnić” nazwiska polityków powiązanych z handlem narkotykami?

Ismael „El Mayo” Zambada byłby skłonny przyznać się do winy w Stanach Zjednoczonych, aby współpracować z władzami USA i w ten sposób uniknąć kary śmierci, nie oznacza to jednak, że mógłby zostać informatorem podającym nazwiska polityków powiązanych z handlem narkotykami.
Dziennikarz Ioan Grillo rozmawiał z Frankiem Pérezem, prawnikiem przywódcy Kartelu Sinaloa , aby dowiedzieć się, jakie warunki będzie miał przesłuchany handlarz narkotyków na kolejnej rozprawie zaplanowanej na 22 kwietnia.
Ioan Grillo wyjaśnił w wywiadzie dla Azuceny Uresti, że negocjowanie krótszego wyroku ze względu na wiek nie leży w interesie „El Mayo” Zambady .
„On wie, że umrze w więzieniu, ponieważ nie mogą mu dać krótszego wyroku” – powiedział dziennikarz.
„ El Mayo” Zambada ma 75 lat i jako przywódca Kartelu Sinaloa , organizacji przestępczej niedawno uznanej przez administrację Donalda Trumpa za organizację terrorystyczną , jest mało prawdopodobne, aby otrzymał wyrok krótszy niż 30 lat więzienia.
Zambada z kolei chciałby uniknąć kary śmierci w Stanach Zjednoczonych, przyznając się do zarzucanych mu przestępstw.
Powodem, dla którego „El Mayo” nie chciał podać nazwisk ani informacji o powiązaniach politycznych i handlu narkotykami, były jego rodzina i interesy prowadzone w Meksyku .
„ El Mayo” nie jest zainteresowany udzielaniem informacji, ponieważ posiadanie krewnych w Meksyku narażałoby jego rodzinę i firmę” – powiedział Ioan Grillo.
Ponadto, jak twierdzi prawnik Frank Pérez, nie podał dotychczas żadnych nazwisk polityków powiązanych z handlem narkotykami .
Dziennikarz Ioan Grillo powiedział, że Frank Pérez wypowiedział się również na temat stanu zdrowia „El Mayo” Zambady. Obrońca zaprzeczył, jakoby baron narkotykowy cierpiał na raka, białaczkę lub jakąkolwiek chorobę śmiertelną.
Jednakże Zambada cierpi na cukrzycę i schorzenia związane z tą chorobą. Z tego powodu otrzymuje on również leczenie w więzieniu.
Przywódca Kartelu Sinaloa pozostaje w izolacji, ale codziennie odwiedzają go jego prawnicy, z którymi rozmawia o polityce, hodowli bydła i interesach w Meksyku.
Jeśli chodzi o list od „El Mayo” , który został upubliczniony w zeszły piątek, Ioan Grillo stwierdził, że nie został on napisany przez szefa, lecz przez jego zespół prawników.
W związku z tym zespół obrońców Zambady oświadczył, że zdaje sobie sprawę z niewielkiego prawdopodobieństwa repatriacji barona narkotykowego i wykluczył możliwość, że stanowił on zagrożenie dla meksykańskiego rządu. Powodem był m.in. sposób, w jaki baron narkotykowy opuścił Meksyk i został przekazany władzom Stanów Zjednoczonych.
„W przypadku „El Mayo” Ponieważ został porwany w Meksyku i wsadzony do samolotu , zabrany do Nowego Meksyku, a następnie do El Paso, nie podpisano żadnej umowy o ekstradycji. „Dlatego kara śmierci jest możliwa” – wyjaśnił dziennikarz.
elfinanciero